Czego będzie szukał likwidator po dużej szkodzie pożarowej? Co może znaleźć i wykorzystać jako podstawę do odmowy wypłaty odszkodowania?
To zawsze zaczyna się bez uprzedzenia. Zwykle późnym wieczorem lub na ranem rozbrzmiewa telefon lub w trybie cichym uporczywie wibruje. Z pierwszymi usłyszanymi słowami wybuchają niedowierzanie i szok. Dlaczego to właśnie u mnie się pali?!?
Później jest kaskada zdarzeń w blasku niebieskich świateł kolejno dojeżdżających zastępów straży pożarnej. Pomimo zaangażowania i pomocy wielu osób ogień zabiera jednak to co budowałeś przez wiele lat. Gdy po wielu godzinach odjeżdżają ostatnie wozy strażackie zostają dymiące zgliszcza.
Wtedy pojawia się pocieszająca myśl – mam polisę!
Rusza kolejna karuzela faktów: szukanie dokumentów, zgłoszenie szkody, wizyta likwidatora. Wkrótce potem dostajesz jednak kolejny cios – ODMOWA!
Ubezpieczyciel, któremu zapłaciłeś dziesiątki tysięcy złotych i który miał cię chronić, nie chce teraz wypłacić nawet złotówki.
Dlaczego?!?
Chciałbym, żeby ta historia była jedynie wymyślona i nigdy nie stała się udziałem żadnego przedsiębiorcy, który przez wiele lat ciężko budował swój biznes. Niestety nie są to odosobnione przypadki i dlatego znajdziesz poniżej omówienie najważniejszych przyczyn z jakich zakład ubezpieczeń może skutecznie odmówić wypłaty odszkodowania w przypadku pożaru.
Jaki są najcześciej przyczyny odmowy w przypadku szkód pożarowych?
Przyczyny odmowy wypłat w przypadku pożaru najczęściej nie dotyczą jakiś specyficznych wyłączeń z ogólnych warunków, ale wynikają z zasadniczo z trzech aktów prawnych. Przepisy te obowiązują wszystkich, czy tego chcemy czy nie i właśnie dlatego mogą być tak skuteczną bronią w ręku ubezpieczyciela. Mowa tu o następujących źródłach:
1. ustawa z dnia 24.08.1991 r. o ochronie przeciwpożarowej
2. rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7.06.2010 w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów
3. ustawa z dnia 7.07.1994 Prawo budowlane
Nie będziemy się tu oczywiście zagłębiać w te przepisy szczegółowo, kluczowe jest bowiem to, że z tych właśnie ustaw i rozporządzenia wynika duży katalog obowiązków, które są nałożone na wszystkich posiadaczy budynków, w tym na przedsiębiorców w szczególnym zakresie.
Skutek jest tego taki, że jeżeli obowiązki te nie są wykonywane (brak) lub wykonywane niewłaściwie (nieprawidłowość), to ubezpieczyciel może to wykorzystać przeciwko Tobie i odmówić wypłaty odszkodowania.
Jakie braki w bezpieczeństwie pożarowym mogą skutkować odmową odszkodowania?
Braki mogą dotyczyć zwłaszcza takich obszarów jak:
- brak wymaganej ilości środków gaśniczych i/lub brak wystarczającej ilości wody do celów pożarowych (zbyt niska wydajność hydrantów lub niesprawne hydranty)
- brak wyliczenia obciążenia ogniowego dla użytkowanych obiektów (to jest konieczne, żeby określić dopuszczalne wielkości stref pożarowych, klasy odporności ogniowej obiektów, wymaganą ilość sprzętu gaśniczego oraz wody do celów pożarowych)
- brak Instrukcji Bezpieczeństwa Pożarowego (podstawowy dokument określający ryzyko pożarowe oraz procdury bezpieczeństwa)
- brak Oceny Zagrożenia Wybuchem, a jeżeli występuje zagrożenie to także Dokumentu Zabezpieczenia Przed Wybuchem (wymóg ten dotyczy zwłaszcza firm z branży drzewnej, meblarskiej, metalowej, produkcji laminatów, produkujących nawozy, wyroby chemiczne oraz ropopochodne)
- brak instalacji elektrycznej w standardzie „Ex” w strefach zagrożenia wybuchem
- brak systemu detekcji gazu w kotłowni gazowej (gdy kocioł ma moc powyżej 70kW)
- brak wymaganych prawem wydzielenia stref pożarowych (np. pomiędzy częścią biurową i produkcyjno-magazynową)
Brak przeglądu to także może być przyczyna braku odszkodowania!
Szczególnym przypadkiem braku jest sytuacja, gdy firma posiada budynki, odpowiednie systemy, środki gaśnicze, ale nie wykonuje ich przeglądów. Może się wydawać, że jest to mniejszej skali przewinienie, ale w praktyce okazuje się, że brak przeglądu to bardzo mocny argument dla ubezpieczyciela, bo przerzuca na ubezpieczającego obowiązek dowodzenia, że np. instalacja elektryczna, która była przyczyną szkody, była sprawna.
W wielu przypadkach może to być niewykonalne i to zakład ubezpieczeń wyjdzie z tej sytuacji zwycięsko, a ubezpieczony po długiej walce zostanie z niczym.
A zatem sprawdźmy jakiego rodzaju przeglądy mogą być wymagane po szkodzie pożarowej. Lista jest dość długa, choć poszczególne jej elementy mogą występować lub nie, w zależności od tego, czy firma posiada danego rodzaju instalacje lub systemy:
- badanie wydajności hydrantów oraz badanie węży hydrantowych
- przegląd podręcznego sprzętu gaśniczego
- roczne lub półroczne (w zależności od wielkości budynku) przeglądy budowlane budynków
- 5-cio letnie przeglądy budowlane budynków
- przeglądy instalacji elektrycznej (minimum co 5 lat)
- przegląd instalacji odgromowej
- przegląd instalacji wentylacyjnej
- przegląd kominiarskie instalacji kominowej
- przegląd kotłów c.o.
- przegląd transformatorów
- przegląd systemów detekcji gazu, pożaru, wybuchu
- przegląd systemów wykrywania i gaszenia iskier w systemach odciągowych
- przeglądy bram pożarowych
- przegląd systemów gaśniczych
Lista jest niestety długa, dlatego dobrą praktyką jest korzystanie z checklist i harmonogramu przeglądów albo zlecenie tego obowiązku zewnętrznej firmie, która będzie pilnowała terminów i zakresu przeglądów. Przypomnienia o zbliżających się terminach może przesyłać także firma brokerska, szczególnie jeśli posiada odpowiedni system informatyczny i zbiera na bieżąco informacje o przeglądach.
Czy posiadanie wymaganych dokumentów wystarczy żeby dostać odszkodowanie?
Wracając do przyczyn odmów, została do omówienia druga grupa, którą określiłem jako nieprawidłowości.
Są to sytuacje, w których posiadasz wymagane prawem dokumenty, wykonujesz wszystkie przeglądy, ale dalej niestety nie spełniasz wymogów prawnych w zakresie bezpieczeństwa pożarowego. Ważne jest bowiem to, że nasze przepisy nie uznają za wystarczające samego posiadania jakiegoś dokumentu, przeglądu czy sprzętu gaśniczego i systemów bezpieczeństwa.
Jeżeli jest to dokument, to jego treść powinna spełniać wszystkie wymogi i opisywać stan obecny w firmie. Niestety w większości przypadku to co ujęte w papierach i rzeczywistość rozmijają się i to bardzo. Nierzadko brakuje w dokumentach budynków oddanych do użytku w ostatnich latach, nie uwzględniają zmiany ich przeznaczenia (w tym zmiany najemcy i prowadzonej przez niego działalności) czy też drastycznego wzrostu ilości składowanego mienia. Prowadzi to zwykle do znaczącego przekroczenia dopuszczalnego obciążenia ogniowego oraz wielkości stref pożarowych.
Na przykład w budynku magazynowym o konstrukcji stalowej obudowanym płytą warstwową (z pianką lub styropianem), gdzie dopuszczalne obciążenie ogniowe wynosi 1 000 mJ/m2, po wpuszczeniu najemcy produkującego kartony wynosi ono aż 4 000, czyli 4-krotnie przekracza normę. W takim przypadku trudno liczyć na to, że ten szczegół umknie ubezpieczycielowi po dużej szkodzie pożarowej.
Wracając na chwilę do wspomnianych wyżej przeglądów, samo posiadanie protokołu na niewiele się zda, jeżeli będą w nim wymienione usterki. W takim przypadku konieczne będzie udokumentowanie, że usterki te zostały usunięte i np. uszkodzona rozdzielnia elektryczna została naprawiona lub wymieniona. W innym przypadku, jeżeli z tą usterką będzie powiązana szkoda, to odmowa jest niemal pewna.
Należy również liczyć się z tym, że w takim przypadku podamy ubezpieczycielowi na tacy potencjalną przyczynę szkody i może on zrobić wiele, żeby właśnie tą przyczynę wykazać. Jest to o tyle łatwe, że dokumenty ze straży pożarnej zwykle wskazują źródło zapłonu bardzo ogólnie (np. usterka instalacji elektrycznej) i potem nadzieja tylko w rzeczoznawcach i biegłych, o ile w międzyczasie nie dojdzie do zatarcia śladów.
Sprawne systemy bezpieczeństwa to też konieczność!
Na koniec dodam jeszcze jedna istotną nieprawidłowość, która może zaważyć na tym czy dostaniesz odszkodowanie. Jeżeli, chcąc zadbać o bezpieczeństwo, wyposażyłeś swój zakład w takie systemy jak system sygnalizacji pożaru, system detekcji wybuchu czy nawet system gaśniczy (np. tryskacze), to kluczowe jest żeby systemy te nie tylko były sprawne, ale przede wszystkim włączone (sic!). Co bowiem z takiego zabezpieczenia, gdy brakuje procedury kontrolnej i po przeprowadzonych pracach instalacyjnych, podczas których wyłączono system, nikt nie włączył go ponownie. Dokładnie z taką sytuacją spotkałem się kilkukrotnie w ostatnich latach podczas moich wizyt w zakładach produkcyjnych.
Podobnie jest z niesprawnościami i błędami. Także one mogą obniżać do zera skuteczność działania nawet najdroższych i najlepszych systemów. Jeżeli nikt nie zareaguje na błąd modułu komunikacyjnego systemu sygnalizacji pożaru, to straż pożarna dowie się o wybuchu pożaru dopiero, gdy ktoś postronny go zauważy i zadzwoni, a w znanym mi przypadku ta zwłoka wynosiła ponad godzinę.
Podsumowując, kupując ubezpieczenie, nie uciekniemy od obowiązków prawnych, które dotyczących bezpieczeństwa pożarowego. Jeżeli zatem nie zadbamy o to, żeby mieć to co trzeba, robić przeglądy, aktualizować dokumenty, usuwać usterki i utrzymywać systemu w sprawności, to okaże się że kupiliśmy tylko polisę, a ochrona ubezpieczeniowa będzie jedynie złudzeniem.
Żeby nie było tak dramatycznie, to dodam na koniec, że w ostatnich latach ubezpieczyciele robią wiele, aby jeszcze przed zawarciem umów ubezpieczenia sprawdzić, czy w firmie nie wskazanych wyżej braków czy nieprawidłowości. Dość często wrażliwość i dociekliwość nie rozkłada się równo we wszystkich aspektach, ale i tak pozwala to zminimalizować ryzyko braku ochrony ubezpieczeniowej. Niestety nie dotyczy to małych i średnich przedsiębiorstw ubezpieczanych na pakietowych polisach, zwłaszcza w gdy w ten proces nie jest zaangażowany profesjonalny pośrednik.
Patrycjusz Rodzyński
Broker ubezpieczeniowy
Specjalista ds. ubezpieczeń majątkowych i finansowych
E-mail: p.rodzynski@certumbroker.pl