Inflacja na koniec września 2022 wyniosła według GUS aż 17,2% i prognozy wskazują, że na początku przyszłego roku może przekroczyć 20% (FORSAL: „Czy inflacja dojdzie w tym roku do 20 proc.?”). W takiej sytuacji kluczowym staje się pytanie o to w jaki sposób zabezpieczyć środki finansowe w firmie przed spadkiem ich realnej wartości.

W przypadku firm budowlanych (i niektórych usługowych), znaczącą pozycję w bilansie zajmują należności z tytułu zatrzymanych kaucji gwarancyjnych. Jeżeli przedsiębiorstwa nie korzystają z żadnych alternatywnych form zabezpieczeń, to kwoty ty mogą dochodzić do nawet 12,5%-15% rocznych obrotów firmy. Nawet jeśli taka firma ma przyzwoitą rentowność i osiąga marżę zysku netto na poziomie 10%, to i tak ma permanentny brak gotówki w kasie. Musi się więc zadłużać korzystając z kredytów obrotowych czy ponosić dodatkowe koszty np. faktoringu.
Jeżeli dołożymy do tego wysoką inflację, to sytuacja staje się jeszcze gorsza. Zobacz co dzieję się tylko z pojedynczą kaucją na przestrzeni tylko 5 lat.
Do wyliczeń przyjąłem następujące dane o inflacji:
- 2021 – 5,1 %
- 2022 – 18%
- 2023 – 17%
- 2024 – 13%
- 2025 – 10%
Gdyby jeden z naszych klientów nie korzystał z gwarancji ubezpieczeniowych, to jego sytuacja mogłaby wyglądać następująco. Na początku 2021 pod jeden z kontraktów musieliby zostawić zabezpieczenie na okres 5-letniej rękojmi w kwocie 124 750 zł. Tak wyglądałaby wartość tej kaucji na koniec każdego roku po uwzględnieniu inflacji (w nawiasie podaję łączny % spadek wartości w stosunku do pierwotnej wielkości kaucji):
2021 – 118 388 zł (-5%)
2022 – 97 078 zł (-22%)
2023 – 80 575 zł (-35%)
2024 – 70 100 zł (-44%)
2025 – 63 090 zł (-51%)
Jak widzisz w ciągu 5 lat wartość gotówki, która zatrzymał kontrahent spadłaby realnie aż o połowę! Inflacja może zatem bardzo poważnie uszczuplić finanse firmy, bo gdyby nie była to jedna kaucja tylko ich większa ilość, a ich łączna wartość wynosiła np. 2 mln zł („normalna” dla firmy o obrotach 20-30 mln zł), to po 5 latach taka firma byłaby statua na 1 mln zł! Najgorsze jest to, że „na papierze”, czyli w rachunku zysków i strat tego wcale nie byłby widać, za to na rachunku bankowym dałoby się to już dotkliwie odczuć. Problemy z płynnością z pewnością przełożyły się na wzrost zadłużenia u dostawców i konieczność zwiększonego kredytowania się.
Rozwiązanie, które może temu zaradzić są gwarancje ubezpieczeniowe. Poza wieloma innymi zaletami, posiadają one bowiem jedną kluczową cechę – ich cena jest niezależna od inflacji oraz od stóp procentowych. Składki za gwarancje są obliczane na podstawie oceny ryzyka.

Jaką to robi różnicę?
W obecnej sytuacji, gdy inflacja przekracza 17%, a oprocentowanie kredytów dzielnie za nią podążą, stawki za gwarancje ubezpieczeniowe to dalej poziom 1-4% w skali roku, co czyni je najtańszym pieniądzem na rynku.
Wracając do powyższych wyliczeń, gdyby zamiast wskazanej tam kaucji 124 750 zł, złożona została ubezpieczeniowa gwarancja właściwego usunięcia wad i usterek, za którą firma zapłaciłaby według średniej stawki 1,2%/rok (taką właśnie ma stawkę ten klient), to całkowity koszt wyniósłby 5 988 zł, a więc jedynie 4,8% (sic!). Oznacza to, że gwarancja jest o 95% tańsza niż składanie zabezpieczenia w gotówce. Bo tylko na tej jednej nasz klient oszczędził aż 55 672 zł. Nie mówiąc już o tym, że za 5 lat nie będzie musiał się martwić o to, czy te pieniądze w ogóle uda się odzyskać (więcej na ten temat w artykule: https://www.linkedin.com/pulse/gwarancje-vs-upad%C5%82o%C5%9B%C4%87-kontrahenta-patrycjusz-rodzynski/).

Autor: Patrycjusz Rodzyński – broker ubezpieczeniowy
Wyślij mail: p.rodzynski@certumbroker.pl

Chcesz poprawić płynność finansową Twojej firmy dzięki gwarancjom ubezpieczeniowym? Skontaktuj się z nami, a podczas bezpłatnej konsultacji dowiesz się na jakie korzyści możesz liczyć!
Zamów bezpłatną konsultację brokerską i dowiedz się więcej na temat ubezpieczeń i jak mogą wesprzeć Twoją firmę oraz jakie korzyści mogą jej przynieść: