Menadżerowie spółek, które popadły w kłopoty finansowe w okresie pandemii, przy braku odpowiedniego ubezpieczenia, mogą mieć poważne kłopoty. Paradoksalnie źródłem problemów może być pomoc rządowa z kolejnych tarcz antykryzysowych.
Świadczenia te, jak chociażby subwencje z PFR, były dość sprawnie przyznawane w pierwszych miesiącach pandemii. Zaczęły się już jednak kontrole, w jaki sposób środki te zostały wykorzystane (https://biznes.gazetaprawna.pl/…/1497060,polski-fundusz…).
Dodatkowego zagrożenia trzeba dopatrywać się także w samych umowach subwencyjnych, a dokładnie w obowiązku udokumentowania do końca 2020 roku uprawnienia osoby podpisującej umowę do reprezentowania spółki.
Sprawa niby banalna, ale… wnioski o subwencję i umowy są dość często procesowane w systemach bankowych, a więc mogło być tak, że autoryzował je tylko jeden członek zarządu na swoim koncie, podczas gdy reprezentacja była wieloosobowa. Problem ten usunęłoby odpowiednie pełnomocnictwo, ale gorzej jest wówczas, gdy w umowie lub statucie spółki było ograniczenie kwotowe odnośnie zaciągania zobowiązań przez Zarząd spółki i brak jest odpowiedniej uchwały wspólników czy zgody Rady Nadzorczej.
Jeżeli dodatkowo kontrolerzy dopatrzą się błędów przy wydatkowaniu środków i będzie konieczność zwrotu części lub całości subwencji, to wraz z zarzutem przekroczenia uprawnień, zarządzający spółka będą w poważnych tarapatach.
Niestety w Polsce jedynie co piąty zarząd spółki kapitałowej posiada polisę D&O (ang. Directors & Officers – ubezpieczenie odpowiedzialności członków władz spółki). Oznacz to, że 4 na 5 członków zarządów musi zatem liczyć jedynie na własne siły i za własne pieniądze szukać pomocy, a tych może nie starczyć na długo. Gdyby zarząd posiadał ubezpieczenie, to ma realną szansę na obronę i uchronienie prywatnego majątku, a także sama spółka może skorzystać z szerokiego zakresu pomocy, o czym piszemy więcej w tym artykule: „Szkoda z ubezpieczenia D&O”
Warto przy tym pamiętać, że polisy D&O wprawdzie mają ochronę wsteczną, ale nie dotyczy ona wszczętych już postępowań i złożonych roszczeń. Nie należy zatem zwlekać z ubezpieczeniem, ponieważ może okazać się, że na niewiele się przyda, gdy kontrola będzie się już toczyć …
Najczęściej jako powód, dla którego firmy nie posiadają ubezpieczenia D&O wymieniane są:
– konieczność pokazania wyników firmy- obawa przed podawaniem dodatkowych informacji o spółce
– obawa przed opodatkowaniem i „ozusowaniem” składki
– brak wiedzy o zakresie ubezpieczenia
– wysoki koszt ubezpieczenia
Tymczasem ubezpieczyciele na naszym rynku przez ostatnie 10-15 lat zrobili olbrzymi skok do przodu:
-> znacznie uproszczono proces zawierania polis, który często odbywa się całkowicie online,
-> rozbudowano zakres ochrony,
-> polisy stały się w większości bezimienne i ich koszt nie stanowi świadczenia na rzecz pracownika,
-> jednocześnie ceny polis D&O często są znacznie niższe niż składka za pakiet OCACNW na auto klasy średniej…
Chcesz wiedzieć więcej o tym jak działa działa ubezpieczenie D&O – przeczytaj ten artykuł: „Jak działa ubezpieczenie D&O”
Chcesz dowiedzieć się więcej o ubezpieczeniu D&O i poznać drogę do szybkiego zawarcia solidnej polisy? Sprawdź nasz bezpłatny poradnik „5 kroków do polisy D&O”

Autor: Patrycjusz Rodzyński – broker ubezpieczeniowy
Wyślij mail: p.rodzynski@certumbroker.pl

Umów się na bezpłatną konsultację brokerską i dowiedz się więcej na temat ubezpieczeń i jak mogą wesprzeć Twoją firmę oraz jakie korzyści mogą jej przynieść: