1926 to liczba niewypłacalności polskich przedsiębiorstw od stycznia do września 2022 roku. W grupie tej były głośne przypadku z branży finansowej (Idea Bank, Open Finance), produkcji spożywczej (Zakład Mięsny „Zbyszko”), deweloperskiej (IDS-BUD) czy sprzedaży detalicznej (Orsay, Go Sport). Łączny wzrost wyniósł 4,6% w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku.
Czy jest się czym martwić?
O ile sam łączny wzrost nie wskazuje na dramatyczne pogorszenie się sytuacji na rynku, o tyle już spojrzenie na to jak zmieniła się liczba podstępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych ogłoszony przez sądy może być sygnałem ostrzegawczym. W tych samych pierwszych 9 miesiącach bieżącego roku bowiem było takich przypadków 767, a więc aż o 22,5% więcej niż przed rokiem, w tym dla postępowań układowych ten wzrost wyniósł 126%.
Które branże są zagrożone?
Tendencje wzrostowe dotyczą, co pewnie nie zaskakuje, budownictwa, transportu, handlu oraz usług. Pozytywny trend spadkowy można natomiast zaobserwować jedynie w produkcji, a nie zmieniła się sytuacja w rolnictwie.
Jakie są prognozy?
Liderzy rynku ubezpieczeń kredytu kupieckiego wskazują te negatywne trendy i zarówno Coface (https://gu.com.pl/statystyki-niewyplacalnosci-odzwierciedlaja-coraz-trudniejsze-warunki-gospodarowania-dla-firm/), jak i KUKE (https://gu.com.pl/kuke-w-przyszlym-roku-bedzie-wiecej-niewyplacalnosci/) kreślą pesymistyczne scenariusze na kolejne miesiące i przyszły rok. Allianz Trade z kolei wskazuje, że „Największy na świecie wzrost liczby niewypłacalności przedsiębiorstw w porównaniu do przedkryzysowego 2019 roku ma miejsce właśnie w Polsce” (https://gu.com.pl/w-polsce-najszybciej-rosnie-liczba-niewyplacalnosci-przedsiebiorstw/)
Oceny te mają źródło w obserwowanym pogarszaniu się płynności finansowej, ograniczaniu akcji kredytowych przy banki oraz wygasaniu programów rządowych pomocowych, a także w nienajlepszych prognozach dotyczących spadków PKB na kluczowych rynkach eksportowych dla Polskich firm.

Jak podaje KUKE, te czynniki sprawiają, że w ostatnich miesiącach wartość należności zgłaszanych do windykacji (a więc przeterminowanych zwykle o 45-60 dni) wzrosła aż 2-krotnie i już przekroczyła sumarycznie wartość wszystkich wniosków o windykację z całego roku 2019. Taki lawinowy wzrost w okresie 2-3 miesięcy przełoży się na przyrost wypłacanych odszkodowań, a już teraz skutkuje obniżaniem lub zerowaniem limitów, co istotnie zwiększa ryzyko transakcji handlowych.
Czy warto rozważać ubezpieczenie kredytu kupieckiego jako zabezpieczenie przed niewypłacalnością kontrahentów?
Podstawowym ryzykiem jakie obejmuje ubezpieczenie należności jest prawnie stwierdzona niewypłacalność. Jest to sytuacja gdy odzyskanie całości zadłużenia staje się kosztowe, czasochłonne i najczęściej efekt jest daleki od oczekiwań. Praktyka pokazuje, że ściągalność w takich przypadkach rzadko przekracza 25%.
Z punktu widzenia ubezpieczenia kluczowe jest to, że już z dniem wszczęcia postępowania restrukturyzacyjnego czy upadłościowego występuje szkoda i nie trzeba już dłużej czekać. Jeżeli wystąpi prawna niewypłacalność dłużnika to całe saldo należności w ramach limitu kredytowego jest objęte odszkodowaniem (także kwoty z nieprzeterminowanych faktur) i jest wypłacane jedynie z potrąceniem udziału własnego (5 do 10%).
Ryzyko niewypłacalności prawnej jest kluczowe w ubezpieczeniu należności eksportowych, gdzie zwykle możliwości monitorowania bieżącej sytuacji dłużnika są ograniczone i wierzyciel dowiaduje się o problemach z wypłacalnością bardzo późno. Nie można go także nie doceniać w przypadku sprzedaży krajowej, ponieważ tego typu zdarzenia może skutkować bardzo wysokimi stratami, a także w warunkach krajowych dłużnicy nie są nadgorliwi w dzieleniu się informacji o złym stanie swoich finansów.
Oczywiście o tym, czy ubezpieczenie kredytu kupieckiego będzie rozwiązaniem pożądanym i korzystnym dla danej firmy rozstrzyga wiele elementów. Z mojej praktyki wynika, że do najbardziej istotnych należą:
- stopień pokrycia potrzebnych limitów kredytowych,
- maksymalny limit odszkodowawczy na polisie,
- akceptowane terminy płatności,
- wysokość udziałów własnych
- składka wraz z kosztami dodatkowymi (opłaty za limity, opłaty windykacyjne).

Autor: Patrycjusz Rodzyński – broker ubezpieczeniowy
Wyślij mail: p.rodzynski@certumbroker.pl

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat zabezpieczenia przed niewypłacalnością Twoich kontrahentów, to wypełnij poniższy formularz i skorzystaj z bezpłatnej konsultacji brokerskiej.
Zamów bezpłatną konsultację brokerską i dowiedz się więcej na temat ubezpieczeń i jak mogą wesprzeć Twoją firmę oraz jakie korzyści mogą jej przynieść: